GRUPA KREWNYCH
Ponieważ grupa krewnych nie miała jakiegoś wspólnego terytorium, ani też organizacji politycznej, przeto wzajemna pomoc i wewnętrzne dziedziczenie stanowiły podstawowe siły scalające, a osoba bogatego przywódcy symbolizowała ośrodek grupowej więzi. W teorii tubylczej taki lineaż stanowi jednolitą całość, wewnątrz której wszyscy mają identyczne obowiązki i uprawnienia wzajemne, niezależnie od stopnia pokrewieństwa i bliskości zamieszkania. „My, Tonga nie próbujemy wyśledzić, który z krewnych jest bliższy, a który dalszy (…). Wszyscy są równie bliscy, bo wszyscy należą do mojej mukowa (…). Nikt nie rodzi się sam, nawet jeżeli samotnie wyszedł z łona matki, ponieważ wszyscy mają mukowa i są tak bliscy sobie, jak ci, którzy są z jednego łona.”